ProstyPlan na Bloglovin- śledź (go) po kaszubsku
Cudowne lata na warmińsko- mazurskiej uczelni, otoczonej lasem i położonej nad malowniczym jeziorem wydają mi się dziś mglistym wspomnieniem i to mimo, że od obrony tytułu magistra inżyniera nie minęło nawet 10 lat. Lata studiów pamiętam jako ciągle rozkładanie i składanie wielkich arkuszy papieru, niezliczone ilości pudełek kredek Bambino i długie noce spędzone z rapidografem. I ogromną radość, że już za chwilę zostanę architektem. Wyobrażenia na temat mojej przyszłej kariery miały tyle wspólnego co prawdziwe życie w „Seksie w wielkim mieście”. Oczami wyobraźni widziałam siebie w przeszklonym biurze na czterdziestym piątym piętrze biurowca z widokiem na Manhattan. Oczywiście z zadumaną miną wpatrywałam się w dal nad deską kreślarską i obmyślałam nieograniczone budżetem i wymaganiami klienta rewolucyjne projekty, które miały mnie na stałe wpisać w karty historii.
Jak wielkie miałam szczęście, że zaraz po studiach od razu znalazłam pracę w zawodzie i w pełnym rozpędzie moich wyobrażeń przywaliłam w ścianę z ogromnym neonem RZECZYWISTOŚĆ. Przez kolejne pół roku próbowałam zrozumieć co robię źle, dlaczego wciąż muszę coś zmieniać i gdzie do cholery jest mój Manhattan. Jestem bardzo wdzięczna za tę lekcję, bo mój początkowy odlot mógłby być żywą reklamą dopalaczy.
Jeśli tak jak ja nie macie wbudowanego spadochronu, tyłkochronu i instynktu samozachowawczego zdradzę Wam dziś te wszystkie rzeczy, których nie dowiecie się na uczelni a z którymi szybko zderzycie się w prawdziwej pracy.
- bezsenność nie jest chorobą
Bezsenność w pracy architekta nie jest chorobą, jest stylem życia. Będąc studentem o 4 nad ranem kładziesz się spać po wyczerpującej imprezie. Będąc architektem nic się nie zmienia. O ile uznasz, że CAD to świetna impreza.
2. pierwszy projekt jest jak pierwszy naleśnik. nigdy się nie udaje.
Nie ważne czy jesteś Modestem Amaro architektury- pierwszy projekt będzie do bani i będziesz się go wstydził przez większość życia. Nic w tym złego. Najlepiej go wyrzuć zanim zrobisz komuś nim krzywdę. Z każdym kolejnym będzie coraz lepiej.
3. twoje projekty są świetne! ale musisz je poprawić.
Na uczelni musisz poprawiać swoje projekty jeśli są złe, błędne lub niezgodne z założeniami. W pracy architekta możesz zrobić najlepszy w swojej karierze projekt, pełen innowacyjnych i zaskakujących rozwiązań. Może być klasą premium wśród wszystkich Twoich realizacji. Może być dziełem sztuki, o którym śniłeś po nocach. I to na dodatek zgodny z wymaganiami klienta. Ale kto powiedział, że one nie mogą się zmienić w trakcie? Pięć razy.
4. najlepsi architekci kradną
Albo chociaż pożyczają. W czasie studiów możesz wyobrażać sobie, że stworzysz coś wyjątkowego. I mam nadzieję, że Ci się uda. Ale stworzyć coś zupełnie nowego udaję się niewielu. Pozostali korzystają z tego co już zostało odkryte. I nie ma co się obrażać. Bierz, korzystaj, inspiruj się, podpatruj, czerp od najlepszych. W końcu nikt we Włoszech nie obraża się kiedy robisz spaghetti bolognese.
5. koniec studiów to początek nauki
Nawet na studiach z architektury możesz być zmuszony do badania bakterii wdzięcznie mnożących się na czekoladzie i jeszcze ktoś wmówi Ci, że to bardzo przydatna umiejętność. Przygnieciony nadmiarem takich czasoumilaczy może Ci się wydawać, że wiesz już wszystko. Ale najlepsze co możesz zrobić to szybko zatrudnić się w biurze projektowym. Choćby po to żeby parzyć kawę.
6. nastaw render i wyjdź do ludzi
Dbaj o przyjaciół, zanim zapomną jak wyglądasz. Być może przyzwyczaili się już do Twoich dziwnych nawyków, tego że cały czas mówisz o projektach a po nocach śnią Ci się modele (nie modelki) 3D. Ale zanim obrośniesz pajęczyną przed laptopem, zrób sobie przerwę i wyjdź na zewnątrz. Tam też jest życie. Podobno.
7. jeśli skończyłeś projekt przed czasem to znaczy, że o czymś zapomniałeś.
Powiem tak: to się nie zdarza. Nie ma takiej siły, która sprawiłaby że skończysz pracę na czas. Ponieważ najlepsze pomysły przychodzą zawsze minutę przed czasem. A dedlajn dobrze brzmi w parze z fakapem.
O czym jeszcze dowiedzieliście się dopiero po studiach? :)