W pracy projektanta najpiękniejszym i najtrudniejszym elementem jest klient. To nic odkrywczego, jeśli choć raz pracowałeś przy projekcie kiedy w gre wchodziły niemałe pieniądze i wcale niemniejsze emocje. A każde mieszkanie to nie tylko wyzwanie projektowe ale przede wszystkim umysłowe. Meandrowanie między szczytem dyplomacji, kreatywności, cierpliwości i zrozumienia. Jednej i drugiej strony.
Na szczęście ogromna większość klientów to niesamowicie fajni i kontaktowi ludzie, z którymi praca to czysta przyjemność. Na ich nieszczęście bardzo szybko się o nich zapomina. W pamięci pozostają Ci, którzy wykazali się paranormalnymi zdolnościami zadziwienia architekta. Ale można w dużym uproszczeniu podzielić ich na kilka typów i nauczyć się z nimi żyć. Długo i szczęśliwie.
- podporządkowany
CHARAKTERYSTYKA:
W branży wnętrzarskiej dotyczy w większości mężczyzn wysyłanych przez swoje żony z misją urządzenia mieszkania. Panowie, uzbrojeni są w projekty, karteczkę z wytycznymi, kilkoma zdjęciami z inspiracjami i bez możliwości podjęcia suwerennych decyzji. Pan Podporządkowany będzie odpowiadał na pytania dopóki odpowiedzi na nie znajdzie w notatkach żony. Zagadnięty na temat spoza listy będzie patrzył z przestrachem wymieszanym z rezygnacją i jak mantrę powtarzał „Aaa, to muszę żonę zapytać”. Cel wysyłania osobników bez prawa decyzji jest formą tortury za ciężkie przewinienia na imieninach u szwagra.
SPOSÓB DZIAŁANIA:
Pamiętaj, że niezależnie co ustalicie na spotkaniu to i tak zostanie zmienione po powrocie Podporządkowanego do domu. Oczekuj maila lub telefonu następnego dnia, podczas którego w ciężkich bólach usłyszysz wyjaśnienia i nowe wytyczne od pozostającego w ukryciu Przełożonego. O ile uda Wam się przejść przez cały projekt będzie to proces długi i okupiony potem, krwią i łzami. Głownie architekta. Aby ograniczyć stres Podporządkowanego i zaoszczędzić swój czas przygotuj na spotkania zestaw pytań odnośnie projektu i poproś o odpowiedz na piśmie lub mailem po konsultacji z małżonką. Dla spokojnego snu zadbaj o to, aby wynagrodzenie zrekompensowało Ci konieczność robienia za kata i oprawce.
2. zaciekawiony
CHARAKTERYSTYKA:
Pierwsze wrażenie robi zawsze doskonałe. Zaciekawiony Twoją pracą, nowinkami, zorientowany w designie, ma dobry gust i wyczucie stylu. Będziesz zachwycony, że kogoś też to interesuje. Że żyje Twoją pasją, chce w niej uczestniczyć. Pomyślisz nawet, że to klient idealny. Będzie dociekał, zadawał pytania. Dużo pytań. Bardzo dużo pytań. Moment, w którym zauważysz, że masz od niego siedem nieodebranych połączeń w ciągu godziny a trzy maila wciąż czekają na odpowiedź będzie tym kiedy poznasz Pana Zaciekawionego. On nie tylko chce wiedzieć co robisz ale przede wszystkim jak i dlaczego. Trzylatek w Disneylandzie po zjedzeniu trzech czekolad jest przy Zaciekawionym milczący jak poseł złapany na podwójnym gazie.
SPOSÓB DZIAŁANIA:
Zaciekawiony będzie chciał się spotykać regularnie, najchętniej co drugi dzień aby na bieżąco nadzorować postęp Twoich prac. I zadać kilkanaście pomocniczych pytań. Będzie chciał omawiać każdy szczegół projektu pod kilkoma rożnymi wariantami. Dobór karniszy czy akcesoriów łazienkowych to tematy na osobne dwugodzinne spotkanie. Możesz mieć pewność, że żaden detal nie pozostanie dokładnie omówiony i rozłozony na czynniki pierwsze. Aż do bólu.
Zawoalowane sugestie nie zrobią na nim żadnego wrażenia. Uwolnienie się od Zaciekawionego wymaga radykalnych kroków.
+ Mów, że jesteś zajęty i nie możesz teraz rozmawiać. Tylko w taki sposób możesz dać sobie szanse na dokończenie projektów. I zjedzenie śniadania o 13:00.
+ Umów się na konkretny termin przekazania kolejnych projektów i trzymaj się tego. Próby ponaglania Cię czy dopytywania o postęp prac kwituj przypomnieniem o ustalonej dacie. Mów powoli i niezmiennie to samo.
+ Nie bądź telefonicznym konsultantem. Czym innym jest sporadyczna pomoc w podjęciu trudnych decyzji a czym innym wiszenie pół dnia przy telefonie i odpowiadania na niekończący się zestaw pytań. W ekstremalnych przypadkach proponuj dodatkowe wynagrodzenie za bycie call center. Bardzo drogim call center.
3. Marzycielski
CHARAKTERYSTYKA:
Masz wrażenie, że praca z nim to jak podróż za jeden uśmiech na Księżyc. Wizję jakie przed Tobą roztacza są jak wycieczka do planetarium w 1B. Pełen odlot. I wszystko jest pięknie o ile posiadasz Zaczarowany Ołówek albo chociaż tablicę Pomysłowego Dobromira. Bo potrzeby, plany i oczekiwania Marzycielskiego są ogromne jak obietnice przedwyborcze. I tak samo możliwe do zrealizowania. Na Tobie spoczywa więc przykry obowiązek ściągania Marzycielskiego za nogi z dół i bezpieczne zderzanie z rzeczywistością. Zadanie trudne i przykre.
SPOSÓB DZIAŁANIA:
Aby wyjść ze strefy marzeń i powoli przesuwać się w kierunku realizacji musisz delikatnie uświadamiać Marzycielskiego o surrealizmie jego pomysłów. Najlepiej pytaniami o to czy już widział takie rozwiązanie, czy mógłby pokazać jakieś zdjęcia albo jak widzi konkretne rozwiązanie danego detalu. Niewdzięczna robota, bo to od architekta wymaga się wynalezienia rozwiązań takich wizji i wyciągania pomysłów jak z kapelusza. Dość skuteczne jest również przedstawianie kosztorysów najbardziej odjechanych wizji, które często są jeszcze bardziej kosmiczne niż sam pomysłodawca. Ostatecznie kup skafander i psa Łajkę, bo czeka Cię podróż międzygalaktyczna.
4. Przyjacielski
CHARAKTERYSTYKA:
Ten typ klienta od razu chcę być Twoim przyjacielem. Bratersko poklepuje Cie po plecach a w skrajnych przypadkach całuje na powitanie. Oczywiście od pierwszego zdania przechodzi na „Ty” i zaprasza Cię na FB do grona znajomych. Chcę wiedzieć o Tobie wszystko. Gdzie mieszkasz, ile masz rodzeństwa, o czym marzysz i ile słodzisz. Jeśli nie chcesz odpowiadać na pytania o swój pierwszy raz, chętnie podzieli się z Tobą historią swojej rodziny do pięciu pokoleń wstecz oraz ze szczegółami opowie dlaczego jego/jej exmałżonek to palant.
W projektowaniu obdarza Cie bezgranicznym zaufaniem, zapewniając o swojej wierze w Twoje umiejętności i powołując się na Twoją legendarną opinie najlepszego architekta pod słońcem. Obiecuje honorowe miejsce na parapetówce i rekomendację Twoich usług wśród wszystkich znajomych znajomych.
Wasza miłość, bieganie po łące o poranku i niekończące się heheszki na spotkaniu ucinają się w momencie rozliczenia. Przyjacielski nagle zmienia ton, znów jesteście per Pan i Pani i raptem projekt okazuje się kompletnym niewypałem. Kolory są mdłe, meble staroświeckie a łazienka zupełnie niefunkcjonalna. Przyjacielski staje się niezwykle poważny i roszczeniowy, wkleja sugestywne obrazki z głębokimi życiowymi cytatami na Fb, aby dać Ci do zrozumienia co naprawdę o Tobie myśli. O wynagrodzeniu zapomnij.
SPOSÓB DZIAŁANIA:
Nigdy, przenigdy, nawet jak będzie Cie przypalać żelazkiem, nie zgadzaj się na przechodzenie na „Ty”. Obiecaj mówienie sobie po imieniu po zakończeniu projektu i rozliczeniu wynagrodzenia. Nie łudź się- Przyjacielski będzie i tak zwracał się do Ciebie nieoficjalnie. Trwaj przy swoim i odpowiadaj per Pan. To będzie wyglądać śmiesznie z zewnątrz, ale uwierz mi że może ochronić Cię przed katastrofą.
Reaguj na wszystkie próby skierowania rozmowy na prywatne tory. Nie wchodź w rozważania na temat wyboru sukienki na wesele kuzyna ani nie rozwiązuj dylematu ze szczepieniem dziecka. Spoglądaj na zegarek i przypominaj, że za godzinę masz kolejne spotkanie, więc musicie wrócić do tematu.
Buduj dystans. Nawet jeśli klient pomyśli, że jesteś chamem i prostakiem to przynajmniej nie będzie próbował Cię oszukać na koniec. A miłości z tego i tak nie będzie.
5. ojojkowy
CHARAKTERYSTYKA:
Klient Ojojkowy ma poczucie wyrządzonej krzywdy od każdej napotkanej na swojej drodze osoby. Rząd oszukał, bo obiecał mieszkania za darmo. Deweloper oszukał, bo obiecał w nazwie apartamenty a jest zwykły blok. Szef niedobry, bo kazał przyjść w sobotę do pracy. Dzieci złe, bo nie przyszły w niedziele na obiad. W sklepie płytki drogie, pewnie specjalnie bo te mu się najbardziej podobają. Ty też będziesz oszustem, bo mieszkanie wyjdzie zbyt smutne/ zbyt radosne/ za nowoczesne/ zbyt klasyczne. A w ogóle kto to widział tyle płacić za projekt?!
SPOSÓB DZIAŁANIA:
Z klientem Ojojkowym ustalaj wszystko pisemnie. Po spotkaniu czy rozmowie telefonicznej pisz maila z potwierdzeniem decyzji. Tylko w taki sposób uchronisz się przed późniejszymi reklamacjami. A że takie będą, możesz być pewien. Ten typ człowieka czerpie siłę i przyjemność z narzekania, marudzenia, biadolenia, skarżenia, jęczenia, wybrzydzania, żalenia i wysysania z Ciebie energii.
A Wy z jakimi klientami mieliście „przyjemność” pracować? I jak sobie poradziliście?