Ciężko w to uwierzyć, ale kiedy projektowałam swoje mieszkanie Instagram służył głównie do wrzucania zdjęć „słitfoci”, a o Pintereście w Polsce jeszcze nikt nie słyszał. W tych „ciężkich” czasach, bez dostępu do zdjęć misternie ułożonego w nieładzie koca i poduszek, z ilością filtrów które stosowałam tylko jako dziecko na wakacjach w Ustce, los wielu samozwańczych projektantów był dość marny. Ba! Nie było nawet tych wszystkich super produkcji z Panią Szelągowską, Dowbor i Pągowskim na czele, więc polska myśl designerska była napędzana głównie Czterema Kątami i pomysłami z parapetówki u przyjaciółki. Bo przecież najbardziej lubimy to co znamy.
Dzisiejsze gusta kształtują zdjęcia mieszkań, które wyglądają jak wierne kopie samych siebie. Podobna kolorystyka, meble, dodatki- wszystko utrzymane we wspólnym tonie i modzie. Ciężko oprzeć się pokusie posiadania większości z tych rzeczy, które w wymyślny i bardzo smaczny sposób serwują nam na zdjęciach dziesiątki najpopularniejszych użytkowników Instagrama. Aż chce się krzyknąć „Czemu mam dziecko a nie dwa koty?!” :)
Ale przeglądanie dziesiątków pięknych aranżacji, wymyślnych kompozycji, cudownie zaplanowanych nieładów i salonów wyczyszczonych z dziesiątków mało estetycznych, ale niezbędnych przedmiotów domowego użytku, zachwyca i … przytłacza. I kiedy traktuje się je zbyt dosłownie może się okazać, że szukanie inspiracji nabrało czysto masochistycznego kierunku. Bo to trochę tak jak oglądanie Top Geara szykując się do zakupu używanego 15-letniego passata z przekręconym przebiegiem. Efekt końcowy może być rozczarowujący.
źródło: https://pl.pinterest.com/pin/312226186651872567/
Kiedy zaczynam projekt i rozmawiam po raz pierwszy z klientami o ich oczekiwaniach co do stylu mieszkania, raczej rzadko nie wiedzą czego chcą. Najczęściej są dość dobrze przygotowani, mają określony kierunek, wiedzą co im się podoba a co nie, potrzebują kogoś kto im to „zbierze do kupy”, a dzięki odpowiednim pytaniom (Zobacz też: Jakie pytania architekt wnętrz powinien zadać swojemu klientowi?) późniejszy projekt przebiega sprawnie. Jest jednak pewna grupa osób, które pogubiły się w określeniu swojego stylu. A mówiąc wprost- przedawkowały Instagram. Szukając inspiracji czy pomysłu na wystrój mieszkania łatwo bowiem popaść w tak zwane przeinspirowanie, które stromą ścieżką w dół prowadzi do kompletnej katastrofy aranżacyjnej. Kiedy jednocześnie podobają się betonowo-industrialne lofty i sielski domek na wsi łatwo pogubić się w dziesiątkach różnych możliwości i popaść w skrajne niezdecydowanie. Aż w końcu bezradnie skapitulować, kiedy kolejne inspiracje wykluczają się nawzajem i zamiast cieszyć- frustrują. Bo to co ma wyznaczać główny nurt w doborze kolorystki ścian, podłogi i mebli ma być ściśle określonym i wyselekcjonowanym zbiorem a nie mieszaniną zdjęć bez składu i ładu, na których zastosowano kilka fotograficznych sztuczek i filtrów.
źródło: https://pl.pinterest.com/pin/62417144815480650/
Jak więc wyszukać spośród milionów pięknych zdjęć, te które naprawdę odzwierciedlają nasz gust? Jak wybrać te, dzięki którym obierzemy i utrzymamy właściwy kurs w zaprojektowaniu naszego mieszkania? Jak nie pogubić się w łączeniu wielu stylów? Jak nie zrobić ze swojego domu karykatury Pinteresta?
od ogółu do szczegółu. wybierz swój styl
Zdecydowanie się na jeden konkretny styl w wystroju mieszkania jest chyba jeszcze trudniejsze niż decyzja o jego zakupie. W natłoku wielu trendów wskazanie tego ostatecznego jest niezbędne, aby w ogóle ruszyć z remontem. Pomocna w tym jest zasada „Od ogółu do szczegółu”, która zakłada projektowanie od przyjęcia palety kolorów dominujących w mieszkaniu, a później w oparciu o ten wybór dobieranie kolejnych elementów wystroju. Nie ważne, więc czy zdecydujesz się na biało-szaro-grafitową kolorystykę czy czarno-żółto-białą- bądź w tym konsekwentny! Jeśli uznasz, że jest nudno, mdło i nijako wprowadź dodatkowy kolor. Ale tylko jeśli obejmie maksymalnie 10% całej aranżacji. Drugim sposobem na ożywienie wnętrza bez ryzyka wprowadzenia niekontrolowanego chaosu jest wybór jednego koloru (np. brązu) i poruszanie się wokół jego tonacji (np. beże, kremy, wanilia, ecru). Nie ważne, która z metod wybierzesz- szukaj inspiracji wśród wnętrz, które mają tylko i wyłącznie wybraną przez Ciebie paletę kolorów. Znajdź styl i dobrze by było gdyby to był Twój styl :)
źródło: https://pl.pinterest.com/pin/571675746432826172/
mniej znaczy więcej
Uwielbiam prostotę za jej ponadczasową elegancje i uniwersalizm. Coco Chanel mówiła, że wychodząc z domu staje przed lustrem i zdejmuje jeden z dodatków do swojego ubioru. Dzięki temu ma pewność, że nie przedobrzyła, bo linia między klasą a kiczem jest bardzo cienka. W projektowaniu wnętrz poszłabym o krok dalej i radziła, aby jedną rzecz wybrać i trzymać się jej kurczowo jakby miała być ostatnią dobrą decyzją. Nieważne czy będzie to ocalała podłoga w jodełkę czy uratowany z piwnicy fotel- niech będzie to statkiem, sterem i żaglem w myśleniu o wystroju całego mieszkania. Bo kiedy raz się na coś zdecydujemy, przyjmiemy za wyznacznik i punkt docelowy to automatycznie odpada nam połowa innych możliwości. Zawężając nasz wybór do małej grupy elementów nie ma praktycznie możliwości, aby zboczyć na inny tor. To jak podążanie po nitce do kłębka.
źródło: https://pl.pinterest.com/pin/199495458474462787/
to nie dla mnie
Kiedy przeglądasz zdjęcia w internecie może się okazać, że podoba Ci się… wszystko. Dosłownie. Tu piękna podłoga, tu idealny kolor na ścianach, tu fantastyczna kuchnia a tam jeszcze lepsze fotel. W tym natłoku inspiracji można dostać oczopląsu i zapomnieć co tak naprawdę podobało nam się na początku. Kiedy więc czujesz, że Twoje mieszkanie nie jest w stanie pomieścić tych wszystkich świetnych pomysłów, albo kompletnie nie wiesz jak je ze sobą połączyć pomoże Ci zadanie sobie pytania: „Ok, to jest fajne. Ale czy to jest dla mnie?”. I w tym „dla mnie” ma się kryć odpowiedź na pytania: czy ta aranżacja będzie praktyczna, czy nie będzie wymagała dużego wysiłku w utrzymaniu jej w czystości, czy sprawdzi się przy moim trybie życia, czy nie zniszczy się zbyt szybko przy moich dzieciach, kotach, imprezach itp. Chodzi o wybór tylko i wyłącznie takich inspiracji, które nie wyglądają ładnie jedynie na zdjęciach. A takich jest niestety większość. Lśniąca biała podłoga z wylewki epoksydowej wygląda bardzo efektownie w piśmie wnętrzarskim. Ale czy sprawdzi się w Twoim mieszkaniu? Meble z palet to niedawny hit wszystkich portali, ale czy wykonana z nich sofa będzie funkcjonalna w Twoim salonie? Kiedy zadajesz sobie te pytania inspirując się pięknymi wnętrzami, możesz mieć pewność że wybierzesz tylko te, które na pewno sprawdzą się w Twoim mieszkaniu. A Ty nie zaliczysz wnętrzarskiej wpadki.
Wybranie odpowiedniego kierunku w stylistyce mieszkania jest niezwykle ważne. Wiedzieć co się chcę (albo czego się na pewno nie chcę) to pierwszy krok do pięknego mieszkania. Z pozostałymi dylematami poradzi sobie dobry architekt i odpowiedni projekt. A wszystkim zagubionym, ku przestrodze polecam osławiony profil na FB-> MOCNO przeinspirowane mieszkania ;)