Kiedy podejmujesz odważną decyzję prowadzenia własnego biznesu, prędzej czy później staniesz przed pytaniem czy inwestować we własne biuro projektowe czy lepiej pracować w domu. I szczególnie na początku działalności, kiedy fundusze kurczą się jak góralski sweter po praniu, wybór może być tylko jeden- home office. Lecz każdy kto choć raz spróbował smaku pracy w pidżamie, wie z jakimi pokusami się to wiąże. Kiedy miało się usiąść do komputera o 9:00 rano a po zawieszeniu się na „Dzień dobry TVN”, wstawieniu prania i przydługim śniadaniu, siada się do pracy tuż przed południem. Trzeba mieć sporo samozaparcia i klapki na oczach aby z ręką na sercu przepracować bite 8 godzin bez przerwy na popołudniową drzemkę i włączenia kolejnego odcinka „Gry o Tron”.
Praca w domu ma oczywiście również swoje plusy i można się do tego przygotować, o czym pisałam już w poście „Weź się ogarnij, czyli home office lever master”. Ale po pewnym czasie pracy w domu zaczyna brakować pewnych podstaw egzystencji w biznesowym świecie. Nie wspomnę tu o tak prozaicznych sprawach jak ubranie czegoś lepszego niż ulubione legginsy i sweter pamiętający czasy liceum. Ale wskoczenie w ukochane szpilki naprawdę dodaje +100 do opanowania świata. Odrzucając jednak dress code (kto mi zabronić chodzić po domu w szpilkach?) z czasem po prostu zaczyna doskwierać… samotność. Brakuje spotkań przy ekspresie z kawą czy niezobowiązującego dymka przed firmą. Brakuję spotkań z ludźmi i rozmów o nowościach na rynku albo po prostu o odmóżdżającej dupie Maryni. Brakuje też wsparcia kolegi z burka obok, kiedy po raz enty walczysz z wiatrakami jakimi jest uparty klient albo blue screen. Brakuje w końcu człowieka, obok, jakiegokolwiek. Bo ile można gadać do siebie, wściekać i cieszyć się w samotności, przy akompaniamencie tłuczenia schabowych przez sąsiadkę. W końcu architekt też człowiek i czasem po całej nocy renderingu lubi usłyszeć od koleżanki: „Fajne, ale ja bym zrobiła inaczej”.
I tu z pomocą przychodzi fantastyczna inicjatywa jaką jest coworking. W skrócie jest to biuro bez szefa, w którym pracują ludzie z wielu branż i w którym możesz wynająć kawałek przestrzeni dla siebie. Zazwyczaj znajduje się tam niewielki open space z kilkoma biurkami lub wydzielone pokoje dla 2-3 osób. Jest też miejsce do spotkań z klientami, kuchnia, drukarka i wszystkie luksusy potrzebne do pracy. Sam decydujesz kiedy przychodzisz do pracy i kiedy z niej wychodzisz, a płacisz za realny czas spędzony za biurkiem. Opłaty za prąd, internet, ogrzewanie? To Cię nie interesuje. Telewizja, wypadające z kosza pranie, kanapa zachęcająca do drzemki? To Cię nie dotyczy.
Jeśli więc marzysz, aby wyjść do ludzi, porzucić domowe pielesze i zacząć pracować naprawdę efektywnie, coworking to coś dla Ciebie. Oto dlaczego:
dla kogo?
Ideą coworkingu jest stworzenie przestrzeni dla osób z każdej branży, które tylko potrzebują kawałka niewielkiej przestrzeni do pracy przy komputerze. To z reguły freelancerzy, początkujący przedsiębiorcy czy właściciele jednoosobowych firm. W większości ludzie młodzi, zaczynający swoją przygodę z biznesem, ale również Ci wszyscy którzy nie mają możliwości pracy w domu z powodu wiecznie imprezujących współlokatorów czy gromadki dzieci. Nie zdziw się jeśli przy biurku obok spotkasz kogoś z pojechanym pomysłem na swój startup- może właśnie siedzisz koło następcy Steve’a Jobs’a. A może dzielisz biurko ze swoim przyszłym, najlepszym klientem? Piękne w coworkingu jest to, że nie wiesz kogo dziś poznasz a ciekawe znajomości, potencjalne zlecenia i inspirująca różnorodność pomysłów to coś czego nigdy nie zdobędziesz siedząc w domu.
za ile?
Miejsce przy biurku możesz wynająć nawet na godzinę i kosztuje to w zależności od miasta od 5 do 20 zł. O wiele korzystniej jest wybrać abonament, który uzależniony jest od ilości godzin lub dni spędzonych za biurkiem. Normalny tydzień roboczy to 40 godzin roboczych (przynajmniej w teorii ministra pracy), jeśli więc uważasz że potrzebujesz biurka 5 dni w tygodniu przez cały miesiąc zapłacisz 349 zł (w Olsztynie), 420 zł (w Gdańsku), 399 zł (w Warszawie). To tylko przykładowe ceny, bo w każdym większym mieście takich miejsc jest przynajmniej kilka i kuszą na różne sposoby. Można wybrać również ograniczoną ilość godzin korzystania z biurka w skali miesiąca. Wtedy oczywiście cena jest niższa. A to daje swobodę wyboru który dzień przeznacza się na pracę, a który na spotkania z klientami, jeżdżenie po sklepach albo słodkie nic nierobienie. W końcu mając własny biznes ta wolność jest najlepsza.
gdzie?
Praktycznie we wszystkich większych miastach działają już z powodzeniem biura coworkingowe. Wystarczy dodać w wyszukiwarce nazwę swojego miasta i wybrać jedną z kilku propozycji. Warto dobrze przejrzeć ofertę, bo niektóre z biur mają dodatkowe zniżki dla studentów czy pracujących mam.
- Warszawa Coworking Centralny // ClockWork // Biurco // CreativeHub
- Łódź Twój StartUp // WorkPlace59
- Wrocław Co12 // BiuroHello
- Poznań Biurcoo Coworking // Coworking Centrum
- Trójmiasto Coworking PPNT // Concept Space
- Rzeszów Coworking Rzeszów // Podkarpacki Inkubator
- Olsztyn CoWork Olsztyn // Koszary Funka Olsztyn
- Szczecin BusinessLink // Coworking Szczecin
dlaczego?
Powodów dla którego warto wybrać coworking jest naprawdę wiele. Przede wszystkim przemawia za tym niewielki koszt wynajęcia miejsca pracy i spotkań z klientami. Miesięcznie wydasz mniej niż za kilka spotkań z klientem przy kawie w Sturbucksie. Nie można też zapomnieć o najważniejszej idei coworkingu, czyli pracy z innymi ludźmi. Według statystyk nawet 80% freelancerów otrzymuje zlecenia od swoich kolegów z biurka obok. Wykorzystaj tę szansę, aby się rozreklamować. Może uda Ci się nawiązać ciekawą współpracę z kimś z branży, albo zlecić za mniejsze pieniądze modernizacje swojej strony firmowej. Coworking ma też ogromne znaczenie jeśli chodzi o motywację do pracy. Tu panuje atmosfera skupienia, kreatywności i poszanowania swojego czasu. Nie ma miejsca na słodkie rozleniwienie, a oprócz ekspresu do kawy niewiele jest spraw, które mogłyby Cię rozproszyć. Kiedy więc wychodzisz z domu do biura, wiesz że spędzisz ten czas na efektywnej pracy. Albo przynajmniej uczciwie spróbujesz. A potem możesz z satysfakcją wrócić na leniwe popołudnie na kanapie przed telewizorem.
Hej, korzystaliście kiedyś z oferty coworkingowej?